W dniu wczorajszym, drużyna prudnickiej Pogoni rozgrywała mecz ligowy w pobliskiej Nysie. Spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym 1-1.
Końcowy wynik tego spotkania w zasadzie można uznać za sprawiedliwy. Sprawiedliwy, choć druga odsłona meczu, należała zdecydowanie do drużyny z Prudnika, która tylko i wyłącznie z powodu braku skuteczności nie wywiozła z Nysy kompletu punktów. Szkoda tym większa gdyż Pogoń w Nysie rozegrała naprawdę przyzwoite spotkanie. Mając w pamięci ubiegłotygodniowy występ przeciwko Ligocie Turawskiej, aż trudno było uwierzyć iż drużyna przez te kilka dni zrobiła tak wielki postęp. Nasi zawodnicy nie odstawali już od rywali szybkością i dynamiką, gra była składna i miła dla oka, choć panujące wczoraj warunki atmosferyczne a zwłaszcza przenikliwy chłód zapewne skrzydeł nie dodawały. Szybko zdobyta bramka, sprawiła iż Pogoń weszła w mecz z większą wiarą i pewnością siebie. Bramka strzelona przez Mazura padła po ewidentnym błędzie bramkarza Nysian, po którym pozostało skierować piłkę do pustej bramki. Mimo iż gospodarze po kilku minutach otrząsnęli się i usiłowali szybko odrobić straty, Pogoń potrafiła skutecznie się bronić i wyprowadzać groźne kontrataki które .... no właśnie, kłania się skuteczność. Wyrównanie dla Polonii padło w ostatnich minutach pierwszej połowy. Bramka strzelona przez Lepaka nie wynikała z jakiegoś rażącego błędu defensywy Prudniczan, lecz raczej z umiejętności znalezienia się we właściwym miejscu i wykorzystania sytuacji, które to umiejętności snajper Polonii bez wątpienia posiada. Druga połowa już zdecydowanie pod dyktando Pogoni, której grę ofensywną mocno ożywił wprowadzony po przerwie Przemysław Rudolf. Mimo rozegrania tylko "połówki" zawodnik ten był chyba najlepszym zawodnikiem spotkania. Imponował szczególnie ambicją i wolą walki. Niestety po raz kolejny potwierdziło się iż panowie Rudolf i Mazur nie potrafią ze sobą współpracować na boisku. W dniu wczorajszym miało miejsce co najmniej kilka sytuacji z których mogły paść bramki gdyby ta współpraca była. Należało by wyróżnić także M. Janickiego, który już od jakiegoś czasu stanowi bardzo pewny punkt defensywy, oraz K. Olejnika który zaczyna przypominać siebie z przed wyjazdu za granicę.
Podsumowując, dobry i punkt choć mogły być trzy. Progresja poziomu gry na przestrzeni tygodnia godna uznania, wykańczanie sytuacji do poprawki. W przyszły weekend gościmy drużynę Piasta Strzelce Op. i po tym meczu będzie można już powoli wyciągać jakieś pierwsze wnioski co do przygotowania drużyny do rundy wiosennej.
Pogoń w meczu z Polonią wystąpiła w składzie:
Czerwiński, Wójtowicz, Janicki, Pietruszka, Wicher, Chudy, Kłosowski, Olejnik, Masternak, Rudzki, Mazur
Ponadto wystąpili:
Roskosz, Rudolf, Perewizny.
Bramka: 2 min Mazur