MKS Pogoń Prudnik - archiwum - strona nieoficjalna

23.08.2009r. /niedziela/ godzina 11.00

KS Polonia Nysa – MKS Pogoń Prudnik 0:4 ( 0:3 )

bramki:

0 – 1 Jania 1 minuta
0 – 2 Dziwisz 40 minuta
0 – 3 Wesołowski 43 minuta
0 – 4 Jania 62 minuta 

skład: Kroczyński / 80 min Sosnowski / - Janicki, Brożek, Łojek - Rzepa, Kapnik, Dziwisz, Gatner / 75 min Bolibrzuch /, Wesołowski / 60 min Ligęza /, - Kauczor, Jania,  

rezerwowi: Skawiński, Kowolik, Obal, Bolibrzuch, Ligęza, Sosnowski,

  Po dziesięciu latach juniorzy Pogoni Prudnik ponownie występują w najwyższej klasie rozgrywkowej naszego województwa. Na inaugurację Opolskiej Ligi Juniorów pokonali dzisiaj na wyjeździe Polonię Nysa 4:0!
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Pogoni. Już w 15 sekundzie meczu bramkę na 1:0 strzelił Jania po zagraniu Kauczora. Kilka minut potniej dogodnej sytuacji nie wykorzystał Kauczor, który minimalnie przestrzelił. Po kilkunastu minutach przewagi naszego zespołu mecz stał się bardziej wyrównany. Gospodarze coraz śmielej atakowali bramkę prudniczan, jednak ich strzały były niecelne albo stawały się łupem dobrze broniącego dzisiaj Kroczyńskiego. W 35 minucie strzał Jani z pustej bramki wybił obrońca gospodarzy. W 37 minucie nastąpił przełomowy moment tego spotkania. Po faulu na Kauczorze, czerwoną kartką został ukarany bramkarz gospodarzy. W 40 minucie było już 2:0 dla Pogoni, po strzale Dziwisza. Trzy minuty później pięknym uderzeniem popisał się Wesołowski podwyższając wynik na 3:0 dla naszego zespołu. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa spotkania.
Po zmianie stron wydawało się , że nasza drużyna grająca z przewagą jednego zawodnika dalej będzie punktowała osłabionego przeciwnika. Niestety, nic z tych rzeczy. Nasi zawodnicy na drugą połowę meczu wyszli mało skoncentrowani i bardzo rozkojarzeni, czego wynikiem była słabsza gra niż w pierwszych 45 minutach. Nasz zespół w tej części spotkania miał dużo błędów, dużo strat, a przede wszystkim bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji do strzelenia bramek. Można tylko nadmienić, że sam na sam z bramkarzem znaleźli się kolejno: Rzepa, Kauczor, Brożek, Jania, Dziwisz, jednak żaden z nich nie potrafił zdobyć bramki. Dopiero w 62 minucie, swoją drugą, a czwartą dla naszego zespołu bramkę zdobył Jania. Jak się później okazało, była to ostatnia bramka tego spotkania. Naszym juniorom należą się słowa pochwały za wysokie zwycięstwo na inaugurację sezonu, jednak pomimo wygranej nasi zawodnicy muszą wyciągnąć odpowiednie wnioski, zwłaszcza z gry w drugiej części spotkania i w następnych meczach grać dobrze i skutecznie nie tylko 45 minut, tylko całe 90.  

DO