Klub wspierają
Miasto i Gmina Prudnik
Powiat Prudnik
Zakład Energetyki Cieplnej w Prudniku
Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego
Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych w Niemodlinie S.A.
Aktualności
Juniorzy wygrywają z MKS Gogolin.
Juniorzy Pogoni po emocjonującym meczu pokonują u siebie 1:0 Gogolin
Bramka dla Pogoni – Zawada Maciej (85’)
Skład Pogoni w meczu z Gogolinem
:
Bramkarz – Maciej Adamczyk
Gemza Marcin, Kroll Kevin, Kurmański Marcin, Rysz Jakub - Benedyktowicz Krystian, Forma Roman, Borowicz Patryk (89’ Zdrojkowski Paweł), Balan Patryk (70’ Bogucki Daniel) -Zawada Maciej, Burkat Michał (38’ Ryguc Kamil).
Pierwsza połowa meczu to niezwykle zacięta walka w środku pola. Defensorzy Pogoni i Gogolina pewnie likwidowali wszelkie zagrożenie pod swoją bramką. Mimo tego to Pogoń mogła do przerwy prowadzić 1:0, gdyby Maciek Zawada w 40 minucie pokonał w sytuacji sam na sam bramkarza gości. Niestety golkiper przyjezdnych instynktownie obronił nogą strzał z kilku metrów naszego napastnika. W pierwszej połowie na bramkę Gogolina groźnie z rzutu wolnego uderzał Benedyktowicz, ale i tym razem bramkarz wybronił jego strzał. Trzeba przyznać, że obydwa zespoły bardzo dobrze poczynały sobie w defensywie, pozostawiając przeciwnikowi bardzo mało miejsca do kreowania gry ofensywnej. Pewnie dlatego najwięcej okazji do zdobycia bramki było z jednej i z drugiej strony po stałych fragmentach gry. Tego dnia dobrze dysponowani obrońcy Pogoni i niezwykle skuteczny w bramce Adamczyk, nie dali się jednak zaskoczyć przy groźnie egzekwowanych przez rywala rzutach rożnych i wolnych. U naszego golkipera widoczna była już praca jaką wykonał z nim, opiekujący się w ostatnim czasie bramkarzami Pogoni Tomasz Roskosz. Adamczyk skutecznie interweniował na przedpolu, pewnie wyłapywał bądź piąstkował piłki po dośrodkowaniach przeciwnika. W drugiej połowie to dzięki jego odważnym interwencjom na przedpolu utrzymywaliśmy korzystny wynik.
Po przerwie trener MKS-u dokonał zmian, które pozwoliły gogolinianom osiągnąć dosyć sporą przewagę w grze. Zepchnięci do głębokiej defensywy staraliśmy się kontratakować. Około 65 minuty Zawada po przejęciu piłki w środku pola zwiódł zwodem dwóch rywali i bardzo precyzyjnie dośrodkował w pole karne na głowę Formy. Ten po koźle uderzył na bramkę MKS-u, ale bramkarz instynktownie wybił na aut bramkowy futbolówkę zmierzającą w prawy róg bramki. Trzy minuty później z prawej strony boiska w pole karne z rzutu wolnego dośrodkowywał Benedyktowicz. Najwyżej do piłki wyskoczył Forma i skierował ją głową w lewe okienko bramki Gogolina. Kapitalna interwencja bramkarza uchroniła drużynę gości od utraty gola. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w 85 minucie prostopadłe podanie w tempo od Formy otrzymał Zawada. Idealnie przyjął piłkę i niezwykle dynamicznie wbiegł z nią z dwoma rywalami na plecach w pole karne. Wewnętrznym podbiciem z dosyć ostrego kąta uderzył w długi róg, obok bezradnego tym razem golkipera gości. Potem jeszcze groźnie na bramkę Gogolina strzelał wprowadzony po przerwie Bogucki. Jego mocny strzał wyłapał jednak dobrze ustawiony bramkarz.
Należy przyznać, że graliśmy z najlepiej jak do tej pory zorganizowanym zespołem w lidze, dlatego też to zwycięstwo bardzo cieszy. Widać było po sposobie kreowania gry ofensywnej oraz ustawieniu obronnym wysokie umiejętności taktyczne i techniczne rywali. Nasz budowany od kilku miesięcy zespół przewagę taktyczną rywala niwelował ogromną ambicją i wolą walki, co pozwoliło w efekcie odnieść skromne zwycięstwo. Z całą pewnością ten mecz mocno podreperował nasze morale, nadszarpnięte po dwóch ostatnich bardzo przykrych porażkach.
autor tekstu: Mariusz Półchłopek
