MKS Pogoń Prudnik - archiwum - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Klub wspierają

Miasto i Gmina Prudnik

 

Powiat Prudnik

 

 

Zakład Energetyki Cieplnej w Prudniku

 

 

Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego

 

 

Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych w Niemodlinie S.A.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Aktualności

Juniorzy nie zwalniają tempa

  • autor: BovPrk, 2013-04-30 10:10

Juniorzy starsi Pogoni Prudnik po raz kolejny w tej rundzie pokonali lidera. Tym razem pewne 4:0 zwycięstwo naszych młodych futbolistów nad Małąpanwią z Ozimka.

Bramki dla Pogoni zdobyli – Borowicz (1’), Kijewski 2 (8’ i 79’), Forma (36’).

Wygrana naszego zespołu nad Ozimkiem pozwoliła wrócić na fotel lidera drużynie Startu Namysłów, która przypomnijmy w pierwszej kolejce obecnej rundy także musiała uznać wyższość Pogoni, przegrywając w Prudniku 3:0.

Początek meczu był dla nas wręcz wymarzony. Już w pierwszej minucie Borowicz kapitalnym uderzeniem w pełnym biegu lewą nogą z 18 m, nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych. Piłkę dogrywał mu Forma, po składnej akcji całego zespołu.

W 8 minucie było 2:0. Precyzyjnym uderzeniem głową z 5 metrów bramkę zdobył Kijewski. Do Kijewskiego z rzutu rożnego dośrodkowywał Benedyktowicz. Bramka ta o tyle cieszy, że została zdobyta przez nas po rozegraniu stałego fragmenty gry, na co w ostatnim czasie poświęciliśmy wiele czasu na treningach.

Na 3:0 również po rzucie rożnym podwyższył Forma. Wybitą przez obrońców Ozimka piłkę dopadł w polu karnym na 14 metrze i sytuacyjnym strzałem z półobrotu zaskoczył niefortunnie interweniującego golkipera gości. Jeszcze przy stanie 2:0 groźnie na bramkę Małejpanwi z dystansu uderzali dwukrotnie Borowicz i raz Forma. Niestety ich strzały były chybione lub na posterunku stał bramkarz. Około 20 minuty w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Gemza, ale z bardzo ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. Mimo nieudanego początku nasi rywale bardzo ambitnie walczyli o poprawę wyniku, stwarzając sobie kilka sytuacji bramkowych. Tego dnia jednak bardzo dobrze dysponowany był w bramce Pogoni Adamczyk, wyczuwający wszystkie intencje napastników gości. W konfrontacji z nimi albo udanie przechwytywał prostopadłe piłki na przedpolu albo idealnie ustawiony na linii bramkowej pewnie bronił strzały nawet z kilku metrów. Z drugiej strony trzeba przyznać, że cała formacja obronna Pogoni z kierującym nią Ryszem i grającym z konieczności na lewej obronie Balanem, grała w tym meczu dosyć pewnie. Obrońcy Pogoni po przejęciu piłki szybkim podaniem z głębi pola uruchamiali bocznych pomocników lub z ich pominięciem najbardziej wysuniętego Kijewskiego. Dzięki nieporadności bocznych defensorów Ozimka właśnie na skrzydłach mieliśmy najwięcej swobody do kreowania gry ofensywnej, co zresztą konsekwentnie staraliśmy się wykorzystywać. Taka taktyka wymuszona była również osłabieniem kadrowym w stosunku do meczu z Głubczycami. Niestety szczególnie absencja Dziwisza i Zawady zabrała nam dużo atutów ofensywnych w środku pola. Dlatego też grający w pomocy Benedyktowicz i Borowicz, wspierani przez cofniętego napastnika Ryguca , nastawieni byli głównie na grę destrukcyjną, co w przekroju całego meczu okazało się bardzo skutecznym manewrem. W ofensywie wyglądało to wprawdzie trochę gorzej, chociaż rozgrywający niezły mecz Ryguc kilkakrotnie po opanowaniu trudnych piłek z asystą przeciwnika, bardzo skutecznie dogrywał naszym skrzydłowym na wolne pozycje między obrońców Ozimka. Często też adresatem prostopadłych piłek od Ryguca był niezwykle ruchliwy Kijewski.


Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Pogoni 3:0. W samej jej końcówce Kijewski po otrzymaniu bardzo dobrego prostopadłego podania z głębi pola, znalazł się sam na sam z golkiperem gości, niestety jego lob minimalnie minął prawy słupek bramki.

Przy stanie 4:0 do przerwy byłoby prawdopodobnie po meczu, a tak w drugiej połowie goście mocniej zaatakowali bramkę Adamczyka. Stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do zmiany niekorzystnego wyniku. Najbliżej zdobycia honorowego gola byli w 65 minucie, ale na nasze szczęście trafili w słupek, po którym Gemza przytomnie wybił piłkę na aut bramkowy. W drugie odsłonie zarówno Pogoń jak i Małapanew stworzyły kilka sytuacji do zdobycia bramki.

Do siatki trafili tylko gospodarze po dwójkowej akcji Formy i Kijewskiego. Ten drugi ustalił w 79 minucie wynik meczu na 4:0 dla Pogoni. Należy zaznaczyć, że w 60 minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Borowicz i przez pół godziny zmuszeni byliśmy grać w osłabieniu, co zdecydowanie ułatwiło grę przyjezdnym. Mimo osłabienia potrafiliśmy się skutecznie bronić i groźnie kontratakować. Dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego Kijewski mógł jeszcze podwyższyć na 5:0 . Minął zwodem bramkarza, ale zabrakło mu precyzji ( może już i siły) i piłkę zmierzająca do bramki po jego słabym uderzeniu wybił obrońca.


Trzecie z kolei zwycięstwo naszego zespołu chyba najbardziej cieszy, ponieważ zostało wywalczone z bardzo wymagającym rywalem, w wyraźnie osłabionym składzie.Grający od pierwszych minut Balan i Ryguc i to na nietypowych jak dla nich pozycjach, pokazali że w trudnych momentach można na nich liczyć. Następny mecz rozegramy dopiero 11 maja na wyjeździe ze Ścinawą Nyską i obyśmy mogli wystąpić już w optymalnym składzie.

Wyjściowy skład Pogoni:


Adamczyk Maciej (br.) – Gemza Marcin, Rysz Jakub, Balan Patryk, Kurmański Marcin (k), - Forma Roman, Benedyktowicz Krystian, Borowicz Patryk (60’ czerwona kartka), Litwin Patryk – Ryguc Kamil, Kijewski Daniel.

 

 

autor tekstu: Mariusz Półchłopek

 

 


  • Komentarzy [1]
  • czytano: [1123]
 

autor: SkooraOKS 2013-05-01 23:14:11

Profil SkooraOKS w Futbolowo www.youtube.com/watch?v=pH1gD2SAaRQ
Polecam cały film, ale szczególnie monolog z połowy 2 minuty i drugi od 7 minuty :)


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Losowa galeria

Pogoń - Polonia Biała (sparing juniorów)
Ładowanie...

Reklama